kostucha76
|
No i mój dobry humor szlag trafił
Byłam na wizycie u gina. Miałam miec robiony posiew z pochwy, niestety okazał się zbyteczny, bo moją grzybicę widac chyba z kosmosu!!! Kolejne tabsy do aplikowania i znów oddaliła się perspektywa zaciążenia jeszcze w tym roku ;( Bez sensu, skąd się to cholerstwo bierze? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
kostucha76
|
Shee, kochana dziewczyny dobrze gadają, pomoc psychologa na pewno nie zaszkodzi. Wiem co mówię. W szpitalu w którym roniłam pracuje fantastyczna pani psycholog, ciepła, życzliwa, pełna empatii, wie kiedy może pytac, a kiedy tylko po prostu "byc" i trzymac za rękę. Była przy mnie zawsze kiedy roniłam i jestem Jej za tę obecnośc dozgonnie wdzięczna. Bez jej pomocy na pewno trudniej byłoby mi przez to wszystko przejśc.
Nie ma co się łudzic, dołki będą wracac, ale fachowa pomoc może zdziałac cuda. Więc Słońce jeżeli tylko czujesz się na siłach może powinnaś skorzytac z tego typu pomocy. I pamiętaj o tym, że do nas nie trzeba się umawiac, służymy pomocą i zawsze chętnie Cie wysłuchamy, buziaczki :* |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Kasia W.
|
Kosta,a może ta Twoja grzybica ma jakieś podłoże w organiźnie jakieś osłabienie albo zmniejszona odporność?Nie znam się zbytnio na tym ale tak mi się skojarzyło,mam Przyjaciela który ma łuszczyce i jak lekarz powiedział,że jak Go wysiewa to musi mieć stan zapalny i osłabiony organizm,może u Ciebie jest podobnie,że pojawia się grzybica na wskutek osłabienia organizmu.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pestka
Administrator
|
Malgon z tym prądem to wogóle jakaś masakra. Po 2 godzinach włączyli w całym Otwocku... ale u sąsiada się drzewo na linię zwaliło i zerwało - żeby było śmieszniej - tenże sąsiad prąd ma a wszyscy za jego domem już nie i nie będzie 2-3 dni z tego co usłyszeliśmy. Mało tego - przez kikla godzin zerwane kable były pod napięciem i lezały centralnie w mojej bramie. Całe szczęście, że pies nie postanowił się na nie wysikać.
Poza tym mało nie dostałam zawału, bo złamała się sosna obok mojego domu i cała ogromna korona (kto był w Otwocku zna nasze sosny) spadła na tą część dachu, na której jest okno dachowe mojej sypialni. Zerwałam się jak poparzona i poleciałam sprawdzić co jest grane. Okno na szczęście całe, dach chyba też, ale tylko dlatego, że pokrywała je gruba warstwa śniegu. W domu byłam sama z psiakiem, a na podwórku 2 samochody stojące pod drzewami, które wyglądały jakby się zaraz miały połamać pod ciężarem śniegu, z których jeden ma rozładowany akumulator, a drugi tak stał, że blokowała go chałda śniegu i nie dało się go ruszyć (pomijając brak prawka odpalić i pojechać potrafię). Więc w koszuli nocnej i płaszczu poleciałam przez śnieg do łydek po brata kltóry mieszka przez 2 płoty i on ogarnął sytuację. Do tego wszystkiego kochane moje mój telefon postanowił, że ma mnie gdzieś - Orange jak zwykle dała dupy. Dzień pełen wrażeń. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
Matko Boska! Dobrze, że jest internet! Buziaki dziewuszki :*
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pestka
Administrator
|
Internet tylko w pracy, bo baterię laptopa wyczerpałam, żeby przez skypa skontaktować się z mężem i rodzicami.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
Dobre i to Pestuniu! Dyżur pewnie będzie dziiś pracowity ech..
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pestka
Administrator
|
Spokojnie... nie spodziewam się (tfu tfu). Dziś obsługuję komercyjną część mojej firmy zawiadującą Krakowem, Szczecinem, Poznaniem i Gdańskiem, a tam jest wyjątkowo mało pracy zwykle
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
No to nie zapeszając cieszę się Oby tak do rana było
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
shee88
|
Lora jeśli mogłabym Cię prosić o jakieś informacje, to byłabym wdzięczna... Może faktycznie spróbuje.Czuje, że CZEGOŚ mi potrzeba, ale sama nie wiem czego .. szukam pomocy ale sama nie wiem jakiej
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Mania27
|
Cześć dziewczęta, super że temat powstał - odpowiedni do mojego wisielczego nastroju dnia dzisiejszego. Właśnie wstałam z mojej poobiedniej drzemki i piję białą herbatę, postanowiłam że nie jem dziś kolacji bo bebcun mam od jakiego miesiąca taki duży - trochę przegłodzić się trzeba. Mnie dół też dziś dopadł. Miałam tej nocy dziwny sen dotyczący mojej siostry, która jest w ciąży, i ciągle o niej myślę, martwię się o kolejne usg czy będzie dobrze, normalnie jakby to mnie dotyczyło i zastanawiam się jak to będzie, kiedy ja znów zajdę w ciążę - stres maksymalny. Do tego myślę sobie, że ja z tymi moimi dwiema ciążami biochemicznymi to przy waszych problemach żaden problem, myślę sobie, że może mi się nic takiego nie przytafiło, że to wszystko pikuś i że ja czytam tylko ciągle o tym wszystkim, martwię się i nakręcam zupełnie niepotrzebnie...tylko że ja naprawdę nie mogę o tym wszystkim zapomnieć, nie mogę przestać myśleć, dla mnie ciąża nie kojarzy się już w tym momencie z niczym przyjemnym. Jak źle zrobiłam, ze nie zrobiłam dłuższej przerwy przed kolejnym staraniem. Zaczęłam starania w kwietniu tego roku, a mam za sobą dwie radośći i dwa ogromne bóle, żale i rozczarowania - radości z 2 kresek na teście ciążowym, a następnie już tylko stres zwiazany z brakiem zarodka na usg przy rosnącym początkowo prawidłowo beta hcg, plamieniami, leżeniem, bezsilnością i wreszcie totalnym brakiem wiary w przetrwanie zarodka, poddaniem się i bardzo brzydko mówiąc "wypróżnieniem się" (patrz poronienie samoisnte). Ale moje drogie koleżanki - mimo że nie widziałam mojego dzidziusia to też mnie boli, i jest mi dziś strasznie źle. Do tego nie zamówiłam tej mszy na jutro. Ale jutro ubiorę się na czarno...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
lora28
|
Shee88,napisałam Ci wiadomość z mailem na NK.Napisz do tej dziewczyny,ma na imię Asia i jest w porządku,uwierz.Napisz jej,że ja Ci dałam Jej mail Krystyna z Poronienia,wtedy będzie wiedziała,że Ty to Ty,bo mówiłam Jej,że być może napiszesz.I głowa do góry.Zobaczysz,w końcu zza chmur wyjdzie promień słońca.Trzymam kciuki i przytulam.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
lora28
|
Mania nie można różnicować straty dziecka.Nie ma granicy w której zaczyna się człowiek.Czy Twoje poronienie było gorsze od mojego w 31tc? Czym się różniło,obie miałyśmy plany,marzenia,nadzieje i obie teraz cierpimy tak samo,obie tęsknimy jak cholera i zastanawiamy się jakie byłyby nasze dzieci.Cierpienie jest jedno,takie samo dla każdej matki która traci część siebie razem z odejściem jej dziecka.Nie ma sensu zastanawiać się,co by było gdyby,bo dręczysz sama siebie a czasu niestety nie cofniemy...Powiedz sobie tak miało być....
Masz prawo być smutna,zła,zdołowana,masz prawo płakać,nie zastanawiaj się czy to jest zasadne,bo czujesz to i musimy przeżyć tą żałobę.Ty,ja,wszystkie dziewczyny,które jak czytam ostatnimi czasy okrutnie dopadają doły,zresztą mi też jest średnio,choć walczę.... Jedyne pocieszenie jest takie,że nie jesteśmy same.Chciałabym opatentować jakiś niezawodny sposób na to,żeby każdej z was podarować uśmiech w te trudne dni,odrobine wytchnienia....Póki co,mogę jedynie powiedzieć z własnego doświadczenia,że z czasem łez jest mniej,a więcej nadzieii i pokory wobec losu.Kiedy przestałam się z nim kłócic zrobiło się spokojniej....i tego spokoju życzę wszystkim.Buziaki. Jutro tu do was zajrzę jak się macie |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pestka
Administrator
|
Lora jest jeden taki sposób - po prostu bądź. To samo tyczy się każdej z Was kochane :*
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
Bądzmy wszystkie... Także jutro, w Tym szczególnym dniu... Będę na czacie, jak tylko wrócę.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Dołki i górki |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.