Dołki i górki

Lora wiem wiem, prezenty swoją drogą ale ja jednak chciałam mieć jaki "wkład" w ten chrzest .. Sama mam chrzestną która niewiele co obchodzę nigdy nie pyta co u mnie nigdy się mną nie interesowała i szczerze mówiąc mam ja gdzieś... czasami mi po prostu przykro, gdy ktoś mówi o swoich chrzestnych ..chciałabym być taka chrzestna jaka bym sama chciała mieć.

Aniu właśnie problem nie leży w mojej bratowej, to nie jej wina, to przez jej mamę czuje ze nie chce abym się angażowała w to wszystko. Może robi to niecelowo, możliwe robi to po to by mnie nie bolało ale mnie jeszcze bardziej dotyka to gdy ktoś mnie tak odsuwa jak trędowatą :-/

Aj,pomyśl sobie,że nie wiedzą,co tracą.Czasem mamuśki tak się wpierniczają we wszystko,ze szok.Ja bym walczyła,może Twoja bratowa nie ma tyle siły przebicia,wiesz...Wierzę,że to boli,bo można wyczuć kiedy ktoś traktuje nas z dystansem.Moja teściowa np.kiedy zbliżam się do jakiegoś noworodka czy niemowlęcia nabiera dziwnych barw,jak ten gość z reklamy carefoura kiedy się denerwuje,mam wrażenie,że pęknie tylko nie rozumiem dlaczego.Ale wiesz co,przestałam się tym przejmować,i tym jej Krysiu,moze ja ją/go wezmę.Z uśmiechem na ustach odpowiadam,nie niech mamusia zostawi i chociaż w środku szlag mnie trafia nie pozwalam wyprowadzić się z równowagi.Tobie również zalecam spokój,bedziesz chrzestną mamą i to najważniejsze.Pokaż im wszystkim,że Cię nie wzrusza to zachowanie,żeby nie mieli satysfakcji z Twojego smutku.Jestem z Tobą!!!

Lorcia moja bratowa bardzo mnie wspiera ..aach ale niestety nie ma wpływy na niektóre rzeczy.To nic.. Masz racje. Trzeba to olać Smile

Shee, tak jak radzi Lora - olej to. Wiadomo, to przykre, że zostałaś "wykluczona" z czegoś, co wiesz, że jest dla Ciebie ważne. Ale na świecie są osoby bez taktu i zawsze będą... Nic nie poradzisz... A kłócić się bez sensu? Ważne, że to Ty będziesz matką chrzestną, więc głowa do góry - bądź dumna i nie daj po sobie poznać, że cokolwiek Cię zmartwiło Smile

Pozdrawiam Cię!

Baba Aga dobrze mówi Smile

shee- bedziej najlepsza mamusia chrzestna- a reszte miej w nosie!

U mnie dziś dołek,dzisiaj na dobre pożegnałam się z moim Dzidziulkiem zebrałam wszystkie siły i zaniosłam Dzidziulka na cmentarz,płakałam jak bóbr wykopując dla Dzidziulka dołeczek przy moich Dziadkach.
Ciężkie to było dla mnie ale trzy miesiące to zadługo żeby Dzidziulek nie miał swojego miejsca.Serce mam rozdarte z bólu i rozpaczy,prosiłam moją Babcie żeby się zaopiekowała moim Dzidziulkiem.

Kasiu Kochana,przytulam Ciebie.Płacz,to pomaga,wtedy jest jakoś tak lżej.Ja dzisiaj również podły dzień dostałam papierzyska z Łodzi,szkoda słów Sad

Jak chcesz popłacze razem z Tobą.

Kasiu domyślam sie że jest Ci bardzo ciężko na serduszku. Dlatego ściskam Cie wirtualnie niestety tylko tak mogę.

Kasiu współczuję ogromnie ale też gratuluje, że w końcu Ci się udało pochować swojego skarba Smile

Teraz już nie tylko jego duszyczka jest w pełni bezpieczna :-*

Kasieńko przytulam Cię bardzo bardzo mocno. Jesteś dzielna.

Pestka napisał:

Baba Aga dobrze mówi Smile

No no! Tylko mi tu bez takich Evil or Very Mad

Pestuś :*

Kasiu przyłączam się do uścisków... Ale to dobra wiadomość... Duszyczka Twojego dzidziulka będzie teraz spoczywać w spokoju i może Ty wkrótce poczujesz się lepiej. Buziaki kochana, trzymaj się :*:*:*

Kasieńko bardzo Ci współczuję i łączę się z Tobą w bólu wiem Sad

Wiem co czujesz kochana Crying or Very sad

Ściskam mocno Damy rade Kasiu się pozbierać Smile

Aja moje kochane też dziś dołek siedzę i płacze bo mi żal się zrobiło kuzynowi urodziła się córeczka dziś rano teraz wysłał mi zdjęcia na mejla jak zobaczyłam to maleństwo naszą Julkę odrazu mi się płakać zachciało żali i że to nie moje dziecko ale i zarazem cieszę się ich szczęściem,czemu to tak boli Crying or Very sad