"Jeszcze nie w ciąży"

Chyba tak. A to baby jedne. A co ty tutaj robisz, przecież jesteś zaOliwkowana. He he

Ja jestem

i ja, no i melduje, że mój małżonek odmówił stosowania jakiejkolwiek antykoncepcji...
bez nastawiania sie na to że sie uda, mamy po prostu cieszyć sie sobą a jak przy tym uda no to dobrze, nie to za kilka cykli wizyta u lekarza tak jak było ustalone...
chyba wiadomości o 2 ciążach u znajomych tak na niego podziałała... bo niby jeszcze powinniśmy odczekać troche ze stataniami ale co tam co ma być to będzie na nic sie nie nastawiam... bez presji i parcia na efekt podobno łatwiej...

Moniś, super wieści i brawa dla męża Smile

))
A to ja już tu nie mogę sobie klikać? Buuu Sad

Ja też jestem,a jakże Smile

Mój znowu dzisiaj w IKEA widział same kobity w ciąży jak nigdy.Zawsze to ja zwracałam uwagę,tym razem On.I siedziała sobie taka jedna na sofie,brzuszek dość pokaźny a ten mi wypalił,że popatrz jak ładnie wygląda...zaskoczył mnie odrobinę.Kazałam Mu się brać do roboty,a nie patrzyć na inne kobitki,bo ja też tak chcę Smile

No to babeczki do dzieła kciukasy zaciskam heheheh Smile

Wy to się macie fajowo macie mężusiów super a mój dalej oporny Sad

bo panikuje że mi się coś stanie ma pietra Rolling Eyes

Aguś a klikaj sobie tutaj klikaj, bez Ciebie to pusto by tu było. Jednym słowem musimy tych naszych chłopów za fraki i do sypialni, jak kto woli, hi hi. Sylwuś zrobisz badania, zobaczy, że wszystko ok i się zgodzi. Musisz nad nim jeszcze torszkę popracować. przecież wiesz jaki jest oporny. Może zastosuj metody dziewczyn, pokaz mu pare ciążówek i o paru powiedz. Może zadziała.

Uff no to dzięki Laughing

Syluchna, Ty się go nie pytaj tylko czapnij i do wyra Laughing

A tak serio to Ania ma rację, może martwi się wynikami? Jak zobaczy, że jest wszystko okej to zaczniecie działać :

No babeczki kochane jesteście Smile

może coś się zmieni zobaczy się nic na siłę hehehe Wink

Sylwuś bo mąż bardzo widocznie Cie kocha i ten strach to tylko z troski o Ciebie, sama przerabiałam ten temat jak mój mąż powiedział że zero seksu chyba że lekarz pozwoli, potem tylko z zabezpieczeniem....
a jak go wzięłam na spytki to sie okazało że po prostu sie boi że coś może mi sie stać i co wtedy?
a teraz sam chce bez zabezpieczeń Wink

Ach te chłopy bo zamiast powiedzieć co im na sercu leży to trzymają to w sobie a my tu szalejemy z rozpaczy i kombinujemy jak ich podejść.

Może się boją Laughing

Nas??? Przecież my wszystkie jesteśmy takie słodkie aniołki.

Chłopy to są okrutne pierdoły,jacy by nie byli,Oni po prostu żyją w innym wymiarze.Ogólnie mają lepiej,począwszy od możliwości sikania na stojąco skończywszy na specyficznym upośledzeniu sfery emocjonalno-duchowej... Very Happy

O taaa... Pierdoła dobre określenie Very Happy