"Jeszcze nie w ciąży"

Podpisuję się nogami i rękami pod słowami Monisi Smile

Betty, do Nas jak w dym kochana :* Łepuś do góry! :*

Betty mój ginekolog mówił mi ostatnio,że nie wszystkie kobiety mają śluz płodny tak modelowo,żeby określić na 99% płodniaki.Ja mam podobnie jak Ty,za skurczybyka nie wiem kiedy mam dni płodne,bo mój śluz raczej daleki od takiego o jakim piszą w NPR w tym okresie płodnym.Myślę czy nie mam jakiś kłopotów z hormonami np.ale nie wydaje mi się,żeby tak było.
Po zabiegu zmienia się gospodarka hormonalna organizmu,cykle mogą się zmienić,śluz,wszystko stoi na głowie,że tak powiem.
I zastanawiam się,czy z plemnikami męża wszystko ok,przecież jest spawaczem,a Oni podobno narażeni na uszkodzenia w tym temacie.Pytałam lekarza,powiedział,że raczej to nie ma wpływu,tymczasem póki co 5 miesiąc nic.Myśleliśmy o badaniu nasienia,ale jeszcze nie teraz.
Póki co dałam na luz z takim staraniem się intensywnym.Bez ciśnienia i o dziwo póki co się udaje Very Happy

no i dobrze Loruś, może jak wrzucimy na luz to sie uda?
na kafeterii na forum o clo jest dziewczyna, która stara sie o dziecko od 10 lat!!!!!!!!! no bez efektów.... miała ostatnimi czasy 3-4 inseminacje dalej nic... podjęli decyzję że w następnym cyklu zaczynają przygotowania do in vitro i wiecie co?????????? nie musi!!!!!!!! zaszłą naturalnie bez wspomagaczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wprawdzie powinna być od ost. @ w 7 tyg. a dziecko mniejsze ale nikt nie wie kiedy miała owu, więc lekarz jest dobrej myśli!!!!

Moniczko, to super wieści, natura jednak zaskakuje. Co do śluzu, to u mnie też się zmienił, generalnie jest go mniej i mam później owulke, więc widać jakiś wpływ jest. Betty pisz i żal się nam po to tu jesteśmy. Jak co to siemię lniane jeszcze bierz. Podobno pomaga. Co do staranek, to u mnie 4 podejście było- może raczej 3 bo sobie raz odpuściliśmy i zapowiada, się że nowy cykl i nowe starania. Krysiu mnie lekarz kazał przyjść jak po 6 się nie uda.

Ślimaczku to tak jak i mnie dał nam 6-8 cykli na "samodzielne" starania, a jak sie nie uda to wtedy mam się zgłosić!!!!

No macie rację dziewczyny, trzeba wrzucić na luz. Czasem łatwiej powiedzieć niż zrobić ale nasza psych ma tu dużo do powiedzenia. W pierwszą ciążę zaszłam po ok. roku prób ale bez świrowania, tzn. liczenia, mierzenia tempek, testów LH bądź innych. Powiem Wam, że nawet się wtedy nie spodziewałm, że rzeczywiście mogliśmy "nabroić" i moje zaskoczenie było wielkie jak @ nie przyszła, a na teście pojawiy się dwie krechy. Szkoda tylko, że ta radość trwała tak krótko...
Po poronieniu zaczęło się "świrowanie" tzn. badania hormonów, spermiogram i inne i tak mnie to wszystko stresowało (bo stale było coś nie tak), że przez pięć miesięcy z zegarkiem w ręku i tak wszystkie jajeczka "pouciekały". A potem historie już znacie - operacje i brak jakichkolwiek możliwości na staranka. A teraz, hmm, zobaczymy co los da? Na nic się nie nastawiam, niczego nie oczekuję - przynajmniej tak mi się wydaje...

dziewczyny ja juz 20cykl stran mam za soba i nadal nic

a co do śluzu to u mnie nigdy nie był widoczny ale jak mnie badał ginka raz to powiedziała ze mam go duzo w środku chociaz na zewnatrz nigby nie mam

Aniu, to zdecydowanie musicie dać sobie na luz. Ja czekam na @ która czai się za rogiem i rozpoczynam kolejne polowanie na jajeczko. Kurczę, czemu skubane jest takie oporne.

Ślimaczuś w razie czego będziemy gonić razem Smile

Znaczy Ty ze swoim małżonkiem,ja ze swoim,razem duchowo hehehe.

Dziewczyny chciałam nieśmiało wstąpić do grona staraczek... Smile

Gosik super!!!!!!!!!!!!!!!

Gosik witojcie Very Happy

To teraz Ty też będziesz brała z nami udział w niezwykłych zawodach pt"Goń jajko" Very Happy

Super,że do nas dołączasz.Powodzenia.

Informuję więc, że moje w tym miesiącu zwiało. Na razie bez emocji, w końcu to pierwszy cykl starań po dłuższej przerwie. Kibicuję Wam!!!