Przeprowadzka

Kochane moje, tyle chciałabym napisać...O smutku, o pustce w sercu, o strachu, o samotności...o życiu...przed Zmartwychwstaniem...Ale jutro zaświeci Słońce, wszystko odnajdzie swój sens i drogę, smutek- pocieszenie, pustka- Miłość, samotność- bliskość na tchnienie oddechu...życie po Zmartwychwstaniu, z Motylami co przysiadły na liściach bzu...

Mel Pięknie napisane...
koisz jak zawsze kochana

Moje drogie czy któraś w Was była na "Niebo istnieje naprawdę"
W filmie jest naprawdę fantastyczna obsada, Colton jest zachwycający...
jednak mimo iż wzruszał, moje oczy i męża nie pozostały suche, myślę że był bardzo "spłaszczony emocjonalnie"
Czuję niedosyt
Książka dała mi o wiele więcej, choć cieszę się że byłam na tym filmie

Ja chcę się wybrać na niego właśnie

Kochane jakoś ciszą tu zawiało .... co tam u Was słychać???
JAk tam po weekendzie majowym???? U nas chłodno ale imprezowo Wink

A dzisiaj słonko za oknem, udało mi się na cmentarz wyskoczyć, chwila refleksji dobrze
mi zrobiła.
Teraz szykuję obiad i takie tam codzienne sprawy. Telefon milczy, próbuję go jakoś
zaczarować ale marnie mi idzie ;(
Pozdrawiam gorąco!

Jaguś a ja w położeniu poziomym niestety.
Weekend niestety w pracy, no cóż służba nie drużba, no i w piątek na nocce, strzelił mi kręgosłup, nie chodzę od soboty, tylko leżę i lustruję wzrokiem niedociągnięcia sufitu Wink

Ból jak diabli, lekarz na pogotowiu powiedział z tak rozbrajającą miną że wcale się nie obraziłam, że miejsce baby jest na podłodze Razz

krzyżem leżeć !
w duchu sobie pomyślałam tak krzyżem i że niby co za te męskie grzechy odpokutowywać Wink

sprostowała zaraz ze na twardym, chyba dysk mi się wysunął, a przed @ więc nie zgodziłam się ani na rtg ani na leki, tak se leżę i jęczę Shocked

mam nadzieję ze nie na darmo...
u nas też dziś słonecznie
na cmentarzu taka gorączka ze mi się wkłady topią zanim się spalą Sad

ale pachnie wiosną i te tulipany...
ściskam wiosennie
mam nadzieję że niedługo z pozycji pionowej

Ja weekend rodzinnie-przyjechala siostra zajela sie dziecmi a ja mialam chwile dla siebie i krzyska. Bylo milo inaczej i mimo wszystko fajniebjestvczasem odpoczac od dzieci.
Teraz przygotowuje sie do roczku Alicji. Trudno mi w to uwierzyc ale Ksiezniczka za tydzien konczy rok Shocked

. nie wiem kiedy to zlecialo...
Gemi kochana wracaj szybciutko do pelni sil. Przytulam was kochane kobietki.

Gemiś mam nadzieję, że leżenie plackiem przyniesie pozytywne efekty nie tylko zdrowotne Wink

trzymam kciuki z całych sił.

Nadzieja, wiara i miłość!!!

[url]http://dzieci.pl/kat,1024251,title,Martwy-noworodek-ozyl-w-objeciach-matki,wid,16593634,wiadomosc.html[/url]

Konferencja Naukowo – medyczna „Aspekt prawny, medyczny i psychologiczny rodziców po stracie dziecka.”

Konferencja jest pierwszą tego typu inicjatywą skierowaną ze szczególnym naciskiem na aspekt prawny, oraz medyczny dotyczący poronień i martwo urodzonych dzieci, jak też sytuacji rodzin dotkniętych tym problemem. Temat jest bardzo trudny. W internecie znaleźć można wiele informacji niezgodnych z obowiązujacym prawem m.in. na temat świadczeń przysługujących kobietom roniącym. Błędne informacje niejednokrotnie wprowadzają cierpiących po starcie dziecka rodziców w niekończącą się drogę walki ze szpitalami, prowadzą też do wielu problemów i nieścisłości, które zakłócają prawidłowe relacje lekarz – pacjent. Wykładnia prawa oraz stanowisko Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie jest jasne i na tym głównie chcieliśmy się skupić na konferencji. Sytuacje w/w prowadzą w wielu przypadkach do silnego zakłócenia przeżywania procesu żałoby. Na konferencji przedstawimy statystyki dotyczące depresji, prób samobójczych czy innych traum związanych z zaburzonym procesem przeżywania żałoby przez rodziców po stracie dziecka. Podsumowanie kampanii oraz dane statystyczne będą podane i omówione przez Prezesa Fundacji. Wśród prelegentów przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Główny konsultant w dziedzinie ginekologii i połoznictwa, psychiatra, psycholog kliniczny, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego najlepiej ocenionego przez rodziców po stracie dzieci. oraz przedstawiciel duchowieństwa. Mamy nadzieję, że uda nam się obalić mity i podać fakty.

[url]http://naprotechnologia.wroclaw.pl/konferencja-naukowo-medyczna-aspekt-prawny-medyczny-i-psychologiczny-rodzicow-po-stracie-dzieci/[/url]

Data: 24 maj 2014 r.

Czas trwania: 10.00-19.00

Miejsce: Obiekt Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego
ul. Jordana 18, 40-043 Katowice

Czy ktoś się wybiera? może będzie później można gdzieś to obejrzeć. Ja mam wprawdzie dość blisko ale chwilowo nie dam rady, mój cały czas wolny ... jest zajęty Wink

Ale na pewno będzie to ciekawa prelekcja, chętnie bym skorzystała.

Kochane oglądam właśnie program Moniki Olejnik w sprawie deklaracji którą podpisali lekarze
Polecam
Jestem wierząca, ale jestem po stronie tej wykładowczyni. Nie przekonują mnie żadne pseudo-argumenty posła

Kochana Pociecho nasza
Mama wraz z Tatą ogłasza:
Ogromnie Ciebie kochamy!
Z okazji Dnia Dziecka życzenia składamy:
Ile gwiazdek na niebie
Tyle szczęścia dla Ciebie!
I uśmiechów na buzi od samego rana
W dniu Święta Twojego Pociecho kochana!

Wszystkim naszym Dzieciaczkom
mniejszym i większym, ziemskim i niebiańskim,
i tym w brzuszkach też
wszystkiego naj naj najlepszego
w dniu tak szczególnym i wyjątkowym
który nam rodzicom każe się zatrzymać na chwilę
i docenić nasze ukochane skarby !!!

Kochane jestem tak wsyrzasnieta tragedia jaka wydarzyła się w Rybniku wczoraj jak sluchalam wiadomosci w radiu łzy same poleciały gęsią skórka zaczęłam sobie wyobrazac jak Ona musiała się czuć 😦płakać słabnac... poprosiłam Otysie o opiekę nad tą małą duszyczka(*)(*)(*)
Do dziś nie umiem poradzić sobie z emocjami
Współczuję bardzo rodzicom ...
ojcu również ...
Dla Oliwii (*)(*)(*)

JA również n ie umiem się otrząsnąć to straszne nie wyobrażam sobie jak ta malutka Oliwka cierpiała a jej ojcu i rodzinie współczuję on pewnie do końca życia będzie miał wyrzuty jak mógł zapomnieć co się stało że takiego zaćmienia umysłu dostał Sad

Cicho tu...

A ja musze sie przyznac ze jestem nadopiekuncza Mama kwoka... wczoraj moja siostra wziela Sebastiana do siebie na wakacje...160 km od domu... pojechal na 5 dni... a ja po 15 minutach chcialam zeby wrocil... nie moge sobie znalezc miejsca... mimo iz maly jest przeszczesliwy... chce zeby byl juz piatek...juz chce miec go z powrotem w domu...

Masz rację Madziu cicho tu
ale to chyba reguła w zimowe chłodne wieczorki będzie tu cieplej i ciaśniej Wink

Wiem co czujesz ja też jestem mama kwoka, choć moje pisklątko większe ma już 13 lat
uczę się chować parasol ochronny...
dla dobra chłopców
choć mi to chyba najtrudniej przychodzi
ale dobrze że wiesz że powinnaś trochę odpuścić to już połowa sukcesu że jesteś tego świadoma
Ważne że Seba będzie uśmiechnięty i zadowolony, i będzie mógł ci opowiedzieć o wszystkich atrakcjach i zatęskni Smile