madziunia2031
|
Tak Jagus, tez tak mam... tylko ze ja ocieram lzy za kazdym razem gdy slysze imie Szymek...gdy ktos mowi ze jego synek to Szymek...
A Twoja tesciowa zapewne nie chciala, tak jak pizzesz, ale wiem ze to boli... moi bliscy tez nie pamietaja lub udaja, ze Szymka nigdy nie bylo...i doskonale rozmun0miem Twoj bol i zal. Ale my tu jestesmy ipamietamy |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
miki
|
Niestety chyba nie da się nie zareagować na podobne słowa. Objętość w stosunku do naszych Aniołków zawsze boli i będzie boleć.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
sara37
|
No Jaguś to boli na pewno bo jakby nie było Malutkiej a była prawda .Ludzie podchodzą do tego jakoś bez emocji jakby nic się nie stało, dlaczego ??? Nie wiemy niestety.
To że ja poroniłam nikogo również nie obchodzi wiesz nawet nie wracają do tego tematu jakby tak musiało być, bo przecież po co i dlaczego tak wygodniej. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jaga
|
Mała dzisiaj się urodziła. Jestem bardzo szczęśliwa, że jest zdrowa i wszystko się udało
a bardzo bliska mi osoba została mamą po przejściu długiej drogi! ... ale nie potrafię tej radości okazać, nie potrafię cieszyć się z wszystkimi i świętować. Czy jestem wredną małpą? Chyba tak, ale nie umiem .... to silniejsze ode mnie. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
madziunia2031
|
nie jesteś wredna małpą. jesteś Mama Anielskiej dziwczynki i ja wcale się tobie nie dziwię, ze nie potrafisz się cieszyć...bo Twoje serce tam głęboko jest zranione i nie pozwala na okazywanie radość.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
miki
|
To chyba wszystkie jesteśmy "wrednymi malpami" Jaga. Jak się cieszyć tak po prostu? No jak?
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
gemini
Administrator
|
Kochana Jaguś
Ja ostatnio zrobiłam zdjęcie na którym uśmiechają się Mikuś który trzyma Tymcia i Milenka( córka szwagra, rówieśniczka Otysi) kiedy się w nie wpatruję ręce drżą, serce się kruszy, czuję radość jak patrzę na te uśmiechnęte buzie a z drugiej strony płaczę w duszy... bo to mogłoby być zdjęcie moich dzieci... chłopcy z moją Otysią... to trudne uczucia Tulę |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jaga
|
Widziałam małą Maję, jest piękna!
Mój strach i żal zastąpiło zachwycenie! Jestem w niej zakochana. Dzięki dziewczyny, dzięki Wam wiem, że nie jestem "inna", że te uczucia, które kumulują się w mojej głowie i sercu są naturalne. Małgoś kocham Cię! |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
gemini
Administrator
|
Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe
napełni Was wiarą, nadzieją i miłością da siłę na pokonywanie trudności i nadzieję, by z ufnością i spokojem patrzeć w przyszłość. Zdrowych i radosnych Świąt, obfitości na świątecznym stole oraz wiosennego nastroju w gronie rodzinnym życzę Wam wszystkim Kochane i Waszym bliskim z cała moją rodzinką |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez gemini dnia Sob 15:35, 04 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
Jaga
|
No i jest, wyczekana z utęsknieniem, WIOSNA. Chłopcy buszują na podwórku a wracają do domu umorusani od stóp do głów a u Małgośki pojawiają się pierwsze zielone listki i pączki na roślinkach Wygrzewam twarz w słońcu i jest ... prawie ... cudownie. Tylko w sercu wciąż czegoś brak .... ale to już chyba nigdy się nie zmieni.
Życzę Wam wielu słonecznych i ciepłych chwil, zarówno za oknem jak i w sercu. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
gemini
Administrator
|
Witajcie kochane
chciałabym zaglądać tu częściej ale nie mogę nie mam dostępu do komputera myślę o Was jednak codziennie jestem w trudnym okresie przeprowadzka ... moja z dziećmi trwa już dwa miesiące i końca nie widać jest ciężko z trójką dzieci i mały Tymusiem problemy mnożą się i mnożą czasami myślę że więcej nie uniosę wtedy modlę się do Otysi o siłę ściskam Was cieplutko |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
gemini
Administrator
|
Kochane kolorowego dnia dziecka dla naszych pociech tych tu na ziemi i tych w Niebie naszych najukochanszych dzieci
[link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez gemini dnia Pon 9:22, 01 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz |
Magda33
|
Kochana Jago doskonale cię rozumiem
ja i moja kuzynka miałyśmy rodzić w podobnym terminie, ona tylko trochę wcześniej no i urodziła a ja nie:( miałyśmy się spotkać w święta Wielkanocne i ona była a ja nie pojechałam do rodziny nie mogłam nie potrafiłam patrzeć na jej dziecko widzieć jej uśmiech, to nie jej wina to co mnie spotkało ale po prostu nie mogłam, widziałam tylko jedno zdjęcie i tyle, miałam tylko żal do rodziny, o co nie wiem, może oto że tak bez żadnego zastanowienia ciągle przy mnie o niej mówili i oglądali zdjęcia, mogli choć przez chwilkę zamilknąć, teraz jest to samo, ciągle słyszę o jej dziecku, cieszę się jej szczęściem ale sorry nie będę się zachwycać jej dzieckiem i nie chcę o nim słuchać !!!! nie chcę i już jeszcze nie teraz!!!!!! |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
monika31
|
moja kuzynka dowiedziałą się o swojej też dłuuuuuuuuuuugo wyczekiwanej ciąży jak ja byłąm w szpitalu czekając na usunięcie pozamacicznej, czyli 2giej ciąży... żeby nie robić mi przykrości ukrywali ten fakt przed wszystkimi jak długo się dało.... sama i tak miała w tamtej ciąży problemy... ale urodziła zdrową córeczkę około miesiąca po tym jak urodziłby sie mój szkrab...
2tyg. po mojej operacji urodziła moja najlepszy przyjaciółka... mój mąż został chrzestnym jej synka, przyjaźnimy sie z jej mężem... byłam u nich już kilka dni po tym jak wyszli ze szpitala, ale nei potrafiłąm wziąć dziecka na ręce, przytulić... oni to rozumieli, nie naciskali... na chrzcinach sie odważyłam, jak wszyzscy robili z małym zdjęcia, i wiesz co, wziełąm go na ręce i pokochałam tego małego... co nie zmienia faktu że włąsnego siostrzeńca już aż tak kochać nie potrafie, straszne to ale prawdziwe, moze dlatego że wiem ze jest z wpadki... a ja o swojego tyle sie starałąm i tylko kłody pod nogi zawsze coś było nie tak. dzieciak jest fajny a ja ma jakiś irracjonalny żal z nim związany mimo ze mój synek jest tylko 11m-cy od niego młodszy... więc różnie to bywa... Tadek ma już ponad 2,5roku i jest okrutnie wygadanym przesłodkim łobuzem. a na rodzeństwo sie chyba jednak nie załapie ... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Magda33
|
No właśnie tak to jest i innym trudno to pojąć, że dla nas mam aniołków kontakt z takim malutkimi dziećmi jest trudny, ten kto tego nie przeszedł nigdy tego nie zrozumie nigdy!!!!, moja szwagierka też urodziła dziecko z wpadki fajny ten malec ale to jednak boli gdy rodzinka wokół niego skacze, wokół jego mamy taty, a ja wtedy czuję się jak ta gorsza, zachwycają się nim i ciągle pytają mnie kiedy moje dziecko takie będzie :/ chce mi się wtedy wyć, moje dziecko takie nie będzie bo nie żyje
a to teraz nie wiem jakie będzie, myślę o nim dbam o ciążę ale nie potrafię przestać myśleć o KORNELCE. A wiesz co mnie kiedyś, najbardziej zabolało? mój mąż ma chrześnice , kiedyś już nie pamiętam dokładnie kto ale nie długo po naszej stracie ktoś z rodziny powiedział, że mamy przecież Lenkę a on jest jej ojcem chrzestnym, i powinniśmy się cieszyć tym, hallo to nie jest moje dziecko ani jego kochamy ją ale to wara od nas, nie będę się zachwycać tym, ja też mam chrześnicę i nie robię z niej cudu świata ani mojego dziecka!!!!! Tadzio śliczne imię TADEUSZ Mi też bardzo podoba się imię Rysio Ryszard |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Przeprowadzka |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.