renia1980
|
hej ja ostatnio mam prawie cały czas koszmary typu że mój dom z lat dziecinnych spłonął itd. Wydaje mi się że to ta panika którą mamy w sobie i nie minie tak szybko. Dlatego musimy się wspierać.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
Bosze... Tak się przejęłam wczorajszymi narodzinami synka Martusi, że śniło mi się, że urodziłam Oliwkę 4700 żywej wagi i na dodatek z zębami Matko boska wielorybek Ale to był piękny sen...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
monika31
|
dobre Aguś, a naturalnie tego wielorybka we śnie rodziłaś? bo to by hard core był i to konkretny
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ania L-S
|
Matko właśnie czytając o Agi śnie pomyślałam tak samo jak Monika aż zabolało.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ania L-S
|
Wiecie co mi się często śnią porody i naturalne i cesarki ale to zawsze jakiś koszmar jest i na dodatek zawsze rodzi się synek a według USG ma być córeczka. I na dodatek zawsze za wcześnie przynosimy dziecko do domu i nic dla niego nie mamy. Teraz już to jest nieaktualne bo w końcu zrobiliśmy większość zakupów.....
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
No właśnie sen zaczął się od momentu jak miałam tego wielorybka na klacie przy cycku Dżizas... Nie życzcie mi takiego klocuszka Sama ważyłam 4300 i moja malusia mama miała nie lada orkę, ale ja wolałabym mniejsze gabaryty
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
No mi też się śniło, że płakałam, że dziecko już jest a tu ani łóżeczka, ani wózka
My już wszystkie duperelki, kosmetyki i ciuszki mamy, teraz tylko łóżeczko w listopadzie zamówimy, wózeczek w grudniu i na spokój do stycznia |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ania L-S
|
Ja ci Aguś nie życzę na pewno! Dzielną masz mamę. Moja bratowa urodziła 2 dni temu 4 kg klocka i po tym co opowiadała nie życzę nikomu. Z resztą ich pierwsze dziecko warzyło 4100 i też naturalnie a ona bardzo drobna. Ale masa ciała dzidziula powyżej 4500 to wskazanie do cesarki ( teoretycznie) nie wiem czy w "szpitalach polskich' to egzekwują
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
No ponoć tak jest, ale wiadomo co się teraz dzieje w tych naszych polskich szpitalach, jedna wielka łaska i oszczędzanie... No nic, pozostaje wierzyć, że każda z Nas trafi na prawego i porządnego lekarza/położną i wszystko będzie okej Klocek nie klocek, byle był zdrowy
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ślimaczuś
|
Dziewczynki, to ja wam powiem, że mojej koleżanki mąż ważył ponad 6000, a był pierwszy, to dopiero kawał chłopa.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
OWMORDĘ :O:O:O:O Toż to już cud jakiś
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
pixie
|
Pinesiu - to z Ciebie kawal baby byl! a tak w ogole to ja tez ponad cztery kg przy urodzeniu wazylam, i juz sie zamartwialam przy synku, ze to samo bedzie a on 3350, czyli standardowo
Slimaczus - 6 kg? o jaaaaa, masakra jakas faktem jest, ze moja znajoma przy drugim dziecku takiego 4,500 kg kolosika miala, i w szpitalu stwierdzili, ze skoro to juz jej drugie to da rade, i powiem szczerze, ze nie zycze nikomu tego co przechodzila, zycze nam wszystkim takich standardowych 3kg dzieciaczkow:) |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
ślimaczuś
|
Dziewczyny on był pierworodny, kobieta miała siłe. Jej sie udało, wiecie kolega takiego mojego znajomego jak się urodził to też ponad 6 kg. Niestety mama nie przeżyła. To dopiero tragedia. Tak to niestety u nas jest.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
agneskapineska
Administrator
|
Eh... Przykre... Ale tak to właśnie w życiu bywa, że nie wszystko układa się tak, jakbyśmy chcieli...
Mimo wszystko miłego czwartku dziewczynki i drepczącego po piętach łikendu |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
monika31
|
muszę komuś opowiedzieć ostatni sen a komu jak nie Wam?????????
otóż śniło mi się że mieliśmy Synka, we śnie miał już 2-3 m-ce, był śliczny z brązowymi włoskami i oczkami (identycznymi jak mojego męża ) wszyscy sie nim zachwycali był śliczniutki i grzeczniutki, prawie cały czas ktoś inny go brał na ręce tak że prawie nie mieliśmy go dla siebie... a w pewnym momencie znikł mi z oczu i nie wiedziałąm gdzie jest, kto go ma ale czułam że tam gdzie jest jest bezpieczny... dziwne uczucie to było, ale na koniec zanim sie zbudziłam to mąż mial na rękach tego cudownego szkrabika bo sie znalazł może za rok takiego będziemy mieli kto wie co nam pisane... |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Sny - ich znaczenie i przesłanie... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.